wtorek, 14 września 2010

Startujemy

Wtorek, 7 września 2010

Nasza przygoda rozpoczęła się o 6:00 rano na Warszawskim Ursynowie, wyjechaliśmy na lotnisko.
Na miejscu pierwsza niespodzianka (12kg nadbagażu) i ponad 500 PLN w plecy...ale w końcu żyje się raz, a bez dodatkowych słoiczków z potrawkami ugotowanymi przez moją Mamę dla Bartusia nie ma sensu lecieć :-) Alleluja!Jesteśmy na miejscu w Sztokholmie wita nas piękne słońce oraz Michał "Niondo" i Marecki (Gemius forever :-) W Uppsali od kilku dni jest już nasza pięcioosobowa ekipa (Mich, Agnieszka & Grześ & Basia i Marecki). Dziś doleciał kolejny mocny squad (Adi, Mary & Bartuś, Marta & Szymek, Agnieszka, Karolina, Monika, Ola).
Od kilku dni trwają poszukiwania mieszkań, miejsc gdzie będziemy mogli przeżyć pierwsze dni w Szwecji.
Modliliśmy się całą ekipą o to abyśmy mieli lokale, dziękowaliśmy Bogu za to, że On się o nas troszczy i że w każdej sytuacji możemy na Nim polegać.

Marzymy o dużym domu, chociaż podobno jest bardzo ciężko z mieszkaniami i pokojami ale my pokładamy ufność w Jezusie Chrystusie!

W drodze na lotnisko Michał dostał smsa od szefowej akademików, że jest dodatkowy pokój (ALLELUJA!). Jak dojechaliśmy do akademika zadzwoniła pewna dziewczyna z informacją, że jest dodatkowy pokój na Gottsundzie (dzielnica w pd.-zach. części Uppsali).
W tym wszystkim widzimy, że Jezus uczy nas wdzięczności. W ciągu kilku godzin znalazły się lokalizacje dla 8 osób! Dziękujemy, że mamy gdzie spać i mieszkać.
Dzięki Ci Jezu za to, że ten kto pokłada ufność w Tobie nigdy się nie zawiedzie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz